Linia pomocy dzięki zawodnikom drugiej drużyny w tym sezonie zaczęła wyglądać znacznie lepiej. Młodzi zawodnicy, którzy dostali szansę w pierwszym zespole jak na razie nie zawodzą. Xavi Hernandez nie boi się stawiać na niedoświadczonych piłkarzy i już teraz widać, że przynosi to oczekiwane efekty.
Rolę defensywnego pomocnika od wielu lat nieprzerwanie zajmuje Sergio Busquets. W ostatnich latach pojawiało i pojawia się sporo głosów na temat Hiszpana. Jedni twierdzą, że jest on już zbyt wolny i spowalnia rozegranie piłki. Inni, że nadal daje Barcelonie spokój i kontrolę na boisku. Obok niego występuje Frenkie de Jong. Holenderski pomocnik od momentu transferu z Ajaxu był cieniem samego siebie. W ostatnich meczach zaczęło się pojawiać światełko w tunelu, sam zainteresowany pokazuje większą pewność siebie oraz swobodę w rozegraniu piłki. Kolejnym pomocnikiem jest Pedri. 19-letni hiszpański zawodnik pokazuje niesamowity spokój, technikę i klasę. Już teraz jego wartość rynkowa oscyluje w granicach 80 milionów euro. Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem są Gavi i Nico Gonzalez. Dwójka młodych zawodników, która charakteryzuje się walką i zaangażowaniem oraz inteligencją boiskową, której często nie spotkamy u zawodników znacznie od nich starszych. Na liście pomocników znajduje się także Riqui Puig. Wokół tego piłkarza odbywa się ogrom dyskusji. Spowodowane jest to tym, że żaden z poprzednich trenerów nie stawiał na tego zawodnika, co mogłoby sugerować to, iż nie dorasta on do poziomu pierwszego składu. Sam piłkarz jednak nie ma zamiaru odejść na wypożyczenie i uparcie „walczy” o miejsce w wyjściowej jedenastce. Jak na razie bez większych efektów.
Duże bogactwo panuje w formacji ofensywnej FC Barcelony. Największą nadzieją był Ansu Fati. 19-latek niestety od dłuższego czasu ma kontuzję, która znacznie zahamowała jego rozwój. Na jego miejsce przez pewien czas wskoczył Ez Abde. Marokańczyk wykorzystał problemy zdrowotne Hiszpana i wszedł do pierwszego składu, notując kilka przyzwoitych spotkań. Z drużyny rezerw wyciągnięty został także Ferran Jutgla. Zawodnik mimo 23 lat nadal rozwija się i łapie pierwsze minuty w poważnej piłce. Na prawym skrzydle „spotkać” możemy Ousmana Dembele. Sytuacja Francuza również nie jest najprostsza. Wiele kontuzji i pozaboiskowych wybryków spowodowało, że kibice skłaniali się ku sprzedaży zawodnika. Ten jednak nie ma zamiaru na razie opuszczać klubu ze stolicy Katalonii. Następnym piłkarzem jest Memphis Depay. Holenderski napastnik miał słaby początek w Barcelonie, ale mimo to, jest liderem klasyfikacji strzelców drużyny z Camp Nou (co źle świadczy o reszcie zawodników). Dwóch ostatnich piłkarzy w kadrze, to Martin Braithwaite i Luuk de Jong. Napastnicy, którzy według wielu ani przz chwilę nie powinni znajdować się w Barcelonie, gdyż są na to po prostu za słabi. Ciężko dyskutować z tą opinią, ponieważ liczby jakie robią ci zawodnicy nie powalają. Nie zmienia to natomiast faktu, że zważając na ich profil piłkarski, stwarzają Xaviemu inne opcje w ataku, w zależności od wydarzeń boiskowych.
Cały czas w kadrze znajduje się kilku zawodników, którzy klub powinni opuścić. Są także ci, którzy już teraz aspirują do miana piłkarzy klasy światowej. Miejmy nadzieję, że nie skończy się tylko na aspiracjach.
https://www.transfermarkt.pl/fc-barcelona/startseite/verein/131